poniedziałek, 19 listopada 2012

Promocyjna wiedza finansowa

W poście efekt trzech dni, starałam się zwrócić uwagę na znaczenie książki jako wiedzy szczególnej.
Wspomniałam że: Nie kupuję tu książek dla siebie, kupuję je dla Ciebie. Prawda. Sama czytając też korzystam z zawartej w nich wiedzy a są i takie pozycje, które i dla mnie są szczególne. Choć nie należą do tych o których dzisiaj piszę. Sto to raczej poradniki mówiące o zarabianiu w internecie.
Dziś piszę o książkach autorów mniej lub więcej znanych, którzy pisali lub piszą książki motywujące i inspirujące do działania.
Kupuję autorów mnie nieznanych. Mogę polecać autorów, których znam – czytałam. Autorów, których nie znam, muszę poznać by wiedzieć, czy mogę polecać. Wiedząc, że Tobie potrzeba coś lepszego, nie mogę Ci polecać, żadnej z pozycji przedstawionej tutaj. Jednak z drugiej strony, znam taką prawdę. „Kiedy uczeń jest gotów, nadchodzi nauczyciel” – Co znaczy, że człowiek na drodze swojego życia otrzymuje od niego wiele lekcji, ale przyjmuje tylko te, na których przyjęcie jest otwarty i to jest najczęściej ta lekcja którą dziś Tu i Teraz jest gotów poznać i przyjąć.

Pod efekt trzech dni zobaczysz, które pozycje polecam. Ale to Ty wybierasz i Ty decydujesz. Ja uważam, że inspirujące są te pozycje, które dają konkretną wiedzę finansową. Tutaj nawiążę do najświeższego dziś tematu

I tu ciekawostka. od niedawna Złote Myśli w aktualnych promocjach puszczają temat:

Czy teraz rozumiesz dlaczego nie polecam pozycji przedstawionych w poście efekt trzech dni? Książki Roberta Kiyosaki są nieporównywalne wartością jeżeli chodzi o inspirację i wiedzę. Jak tam napisałam „....gdy chcesz zmienić swoją sytuację finansową potrzebna Ci wiedza finansowa” a jest ona podawana jasno, zrozumiale i zawsze na bieżąco.

Wystarczy, że poznasz jedną książkę Roberta Kiyosaki, a będziesz wiedził/a, że chcesz mieć pozycje drukowane, czyli tradycyjną książkę drukowaną. Nawet jeżeli będziesz wolał na bieżąco odsłuchiwać np. w trakcie jazdy samochodem, to będziesz chciał też poczytać. I nie z e-booka, ale właśnie z książki drukowanej. Więcej... Jestem przekonana, że będziesz chciał mieć wszystkie pozycje Roberta Kiyosaki w swojej bobliotece.

poniedziałek, 17 września 2012

Kooperacja - prawo współpracy

„Prawa Sukcesu. Tom V i VI”




  • Poznaj doskonale Prawa Sukcesu
  • Poznaj jedno z najważniejszych praw – inicjatywa i przywództwo,
  • Poznaj jedno z najważniejszych praw – wyobraźnia
  • Dowiedz się, czego bezwzględnie potrzebujesz w życiu
  • Poznać przyczyny niepowodzeń życiowych.



  • Kooperacja (współpraca) odgrywa ważną rolę w sprawach domowych, w stosunkach pomiędzy mężem i żoną, rodzicami i dziećmi. Gra ważną rolę w sprawach państwowych. Tak ważna jest zasada współpracy, że żaden przywódca nie może stać się potężnym ani wytrwać długo, jeśli jej nie rozumie ani nie stosuje w swoim przywództwie.

    Brak współpracy niszczy więcej przedsiębiorstw niż wszystkie inne przyczyny razem wzięte. Z powodu waśni i niestosowania zasady współpracy niszczeniu ulegają firmy prowadzące działalność wszelkiego rodzaju —  Rozpadają się  rodziny w finale niekończących się spraw rozwodowych pomiędzy małżonkami, spowodowanych brakiem współpracy. Historia narodów, wskazuje, iż brak wysiłków w stronę współpracy był przekleństwem dla ludzkości przez wszystkie wieki jej historii. Sięgnijcie po którykolwiek podręcznik historii i przestudiujcie go, a nauczycie się lekcji o współpracy, która odciśnie niezatarty znak w waszej pamięci.

    Wy, wasze dzieci i dzieci waszych dzieci, płacicie i nadal będziecie płacić koszty wojny — najbardziej kosztownej i najbardziej niszczącej wojny, jaką znał świat3, ponieważ narody nie nauczyły się jeszcze, że nie może cierpieć wyłącznie część świata, a reszta świata nie dozna z tego powodu żadnych szkód ani strat.

    Artykuł pochodzi z darmowego fragmentu e-book'a Prawa Sukcesu. Tom V i VI


    Jeśli jeszcze nie widziałeś, zobacz koniecznie to nagranie i dowiedz się, jaki sekret Napoleona Hilla ujawnia Dr. Joe Vitale, wielki zwolennik jego twórczości, autor bestsellerów takich jak: "Hipnotyczny Marketing" czy "Sekret. Klucz do Sekretu"


    wtorek, 12 października 2010

    Moc z którą się rodzimy




    Pomyśl o sobie: jeśli nie lubisz swojej pracy, prawdopodobnie nie ma ona nic wspólnego z Twoją pasją — to nie jest sposób na sukces. Prawdziwy przychodzi wtedy, gdy kochasz to, co robisz.

    Młodzi ludzie bardzo często borykają się z tego typu problemami. Zadziwiające jest to, że wielu z nich nie wybiera świadomie swojego zawodu. Decyzję o nim podejmują za nich rodzice lub inne okoliczności. Niejedna osoba zaczynała karierę w wieku 18 lat w pracy, którą uznawała za tymczasową, i kończyła na tych samych stanowiskach 30 lat później. Jeżeli miała szczęście, ta ścieżka otworzyła przed nią drogę do kariery oraz osobistego i zawodowego sukcesu, a wraz z nimi radość i poczucie spełnienia.

    Wielu innych nie ma jednak nawet krzty szczęścia przy rozpoczęciu pracy. Gdy na początku jedynie sprawdzają, jak się wpasują w dane stanowisko, a następnie okupują je lata później, nie ma dla nich znaczenia, czy są szczęśliwi, czy już nie.

    Znam wielu ludzi, którzy zarabiają przyzwoite pieniądze wykonując pracę, która nie daje im radości, ponieważ żyją w ciągłym stresie i zdenerwowaniu. Kiedy jednak proponuję im wybór innej, swobodniejszej pracy, od razu na pierwszym miejscu pada argument, że przez to będą zarabiać mniej.

    Ironia tkwi w tym, że takie osoby są w stanie oddać swe szczęście, by zarabiać pieniądze, które mają przynieść im szczęście. Dlatego mogą utknąć w tej finansowej pułapce na miesiące, lata, a nawet całe życie.

    Nigdy nie jest za późno, by znaleźć cel, który będzie odzwierciedlał Twoją pasję i sprawi, że nareszcie zaczniesz robić to, co lubisz, a nawet na tym dobrze zarabiać. Pamiętaj, że pasja działa jak siła napędowa sukcesu, ponieważ dodaje do niej element entuzjazmu, satysfakcji i świadomość, że robisz to, co naprawdę lubisz.

    środa, 28 lipca 2010

    1 - Wielkie oszustwo

    „I za to zapłaciłem 250 dolarów?!”



    — Puk, puk!
    — dało się nagle słyszeć z wnętrza duszy.
    — Kto tam?
    — spytał Poszukiwacz, zaskoczony i przestraszony.
    — To Bóg — odparł Głos ze środka.
    — Udowodnij to! — odparł Poszukiwacz.
    I powróciła cisza.

    Pewnego dnia słońce, po wspięciu się w swój zwykły metodyczny sposób na nieboskłon, około godziny 11:57 Standardowego Czasu Wschodniego, zatrzymało się. Dopiero po trzech dniach zauważono to na Manhattanie.



    Księga est


    Czym jest "Księga est"? To nic innego jak unikalny zapis legendarnej terapii est, która w niezwykły sposób może odmienić Twoje życie.


    Dla kogo jest "Księga est?" Dla ludzi, którzy;

    • szukają czegoś nowego, co zelektryzuje ich życie,
    • chcą poznać swoje JA, zaprzyjaźnić się z nim i zacząć w pełni akceptować SIEBIE,
    • chcą poznać prawdę, dlaczego szkolenie est zostało zawieszone w latach 80.


    Publikacja pokaże Tobie, w jaki sposób dotrzeć i zmienić podświadome blokady i przekonania ograniczające Ciebie. Warto także wspomnieć, że dzięki niej będziesz w stanie wykrystalizować życiowe cele i pewnie zacząć je realizować.



    wtorek, 26 stycznia 2010

    Po co żyjemy?


    Złoty Klub Twoim Przyjacielem

    Klubowicze odkryli prawdziwe znaczenie odwiecznego powiedzenia: "Książka Twoim przyjacielem", które dziś nabrało realnego znaczenia.


    Co zyskujesz dzięki przynależności do Złotego Klubu?

    • Uczestnictwo w klubie jest bezpłatne
    • Dostajesz motywacyjnego kopa do działania
    • Poznajesz nowe drogi ku lepszemu życiu
    • Uczysz się zarabiania w internecie (e-biznesu)
    • Uczysz się biznesu
    • Uczysz się inwestować swoje oszczędności i właściwie je pomnażać.
    • Uczysz się tworzyć nowe źródła dochodów
    • Uczysz się tworzyć źródła dochodu pasywnego
    • dostajesz nieskończony kredyt zaufania

    Kredyt zaufania polega na tym, że dostajesz możliwość bezpłatnego pobrania i przeczytania e-booka, za który możesz, lecz nie musisz zapłacić jeśli uznasz, że dana publikacja jest dla Ciebie bezwartościowa. Możesz także zdecydować, ile ta książka jest dla Ciebie warta, płacąc za nią wybraną z proponowanych cen. Złoty Klub to wiara w ludzi, w to, że naprawdę dobre publikacje zostaną odpowiednio wynagrodzone przez czytelników.
    Złoty Klub, to przyjaźń i zaufanie
    .
    Jesteś na bieżąco z nowościami, premierami, promocjami i innymi akcjami organizowany przez Złoty Klub. Tymczasem, bez wyciągania pieniędzy z portfela dziś, masz szansę odkryć po co żyjesz

    poniedziałek, 4 stycznia 2010

    Jak kupić 4 ksiązki płacąc za pół książki?

    Nie od razu się w tym orientowałam, ale po kilku zakupach w już wiem.

    Raz, drugi, trzeci kupiłam książki elektroniczne i płaciłam tyle, ile kosztowały. Ponieważ byłam zarejestrowana, mogłam śledzić, co się dzieje na moim koncie. A co się dzieje? Najczęściej mam tam zakupione pozycje elektroniczne (e-booki), które mogę ponownie pobrać, (gdybym straciła). Są też pobrane bezpłatne pozycje, fragmenty, hasło do otwierania zakupionych e-booków i przede wszystkim rosnąca ilość punktów.

    Dlaczego punkty są tak ważne? - Punkty, to coś w rodzaju prowizji, albo jak kto woli; zwrot części kwoty za zrealizowany zakup.
    Za zebrane punkty można kupić książkę, płytę, e-booka - Już bez wydawania złotówki. Uwielbiam korzystać z pozycji zniżkowych. Np. do pozycji zniżkowej (jedna z wielu akcji) dodaję w trakcie zamówienia punkty (płacę punktami) i mam za darmo daną publikację. Ostatnio zamówiłam 3 książki drukowane z » noworocznej wyprzedaży i nie wydałam ani grosza. Wszystkie opłaciłam punktami. Po kilku dniach kupiłam jeszcze jedną pozycję, "Sztuka zdobywania pieniędzy" za 19,90 zł. Kupiłam dla sprawdzenia ile punktów dostanę za ten zakup.
    Niegdyś kupiłam e-booka, za którego zakup też otrzymałam punkty. Teraz chciałam mieć wersję drukowaną, na prezent. Jestem alergikiem i nie mogę mieć w domu zbioru książek. Kupuję więc dla siebie e-booki. Stąd wcześniej kupiony e-book, co się mniej opłaci, jako że kupując książkę drukowaną dostajemy gratis e-booka. Dziś dostałam 200 punktów, co znaczy, że ta "tania", drukowana pozycja kosztowała mnie 17,90 zł. Kilka pozycji płatnych i są uzbierane punkty na zakup kolejnych kilku pozycji.

    ZAUWAŻ!!!
    Gdy kupuję pozycje z promocji, a mam już zebrane punkty, mogę kupić taniej, (za mniejszą ilość punktów) więcej pozycji.
    Wcześniej z promocji kupiłam książki na płytach DVD (w prezencie) - Miałam prezent i wersję audio dla siebie, na komputerze.

    Czy kupiłeś/aś kiedyś prezent dla kogoś
    i dając go miałaś też dla siebie?


    Nie ma mowy o podwójnym płaceniu. Podobnie ma się sprawa z książkami drukowanymi. Możesz kupić wartościową książkę dla kogoś bliskiego, ale zanim ją podarujesz, sam/a wcześniej ją przeczytać. Na ogół masz ją w 30 minut po opłaceniu zamówienia, a nawet szybciej.
    Jak to się dzieje? - Zanim zamówiona książka drukowana dotrze do Ciebie, Ty na swój adres e-mail otrzymasz ją w wersji elektronicznej (e-book, audiobook), Pobierasz, zapisujesz kopię w swoim komputerze i czytasz dziś, jutro - kiedy chcesz.

    Czy wiesz już Dlaczego warto się
    zarejestrować w Złotym Klubie?





    środa, 4 listopada 2009

    Kierunek? "Sztuka szczęśliwego życia"

    Kiedy się martwisz, to tak naprawdę modlisz się o to, czego nie chcesz.
    Joseph Murphy


    Niejednokrotnie w trakcie życia zdarza nam się postępować pod dyktando innych ludzi. Chcąc ich zadowolić, decydujemy się często na działanie, które jest wbrew naszym własnym przekonaniom. Robimy rzeczy, w które nie wierzymy, których się później wstydzimy czy zwyczajnie po ich zrobieniu czujemy dyskomfort. To smutne, a jednocześnie dosyć zabawne. Dlaczego?


    Zapraszam Cię na wspólne studiowanie.
    Kierunek? "Sztuka szczęśliwego życia"



    Od tego momentu wszystko zaczęło mi sprzyjać.

    – No a na początku nie bałeś się?

    – Bałem się jak cholera, ale o wiele bardziej przerażała mnie perspektywa spędzenia swojego życia w tym mieście, w taki sposób jak wszyscy. Nie znaczy to, że uważałem życie moich rodziców za stracone czy przegrane. Ja po prostu chciałem przeżyć je po swojemu. Żeby móc to zrobić, musiałem się stąd wyrwać.


    – Masz swoją firmę? – ze zdziwieniem spytał Michael, bo rejon, w którym mieszkali jako młodzieńcy, bezpośrednio przylegał do nabrzeży portowych. Wszyscy mieszkańcy byli zatrudniani w firmach, które wykonywały usługi dla stoczni lub pracowali w niej samej. Nikt specjalnie nie kwapił się do własnej inicjatywy i to, że komuś udało się „wypłynąć” gdzieś dalej i zabłysnąć, było traktowane jako cud albo wyjątkowy zbieg okoliczności.

    – – Mam kilka swoich firm i dlatego mogę realizować teraz wszystko to, o czym myślałem, będąc dzieckiem.


    Każdy z nich miał przecież w młodości taką samą szansę lub, inaczej rzecz ujmując, mogło się wydawać, że żaden z nich nie ma żadnej szansy. Środowisko, z którego wyrośli, charakteryzowało się tym, że ciężko było się z niego wyrwać i udawało się to naprawdę tylko nielicznym. Mentalność otoczenia, nawyki myślowe tych ludzi były tak ścisłe, tak zawężone i ograniczone, że każdy dzieciak, który nawet może miał swoje marzenia, rezygnował z nich, wybierając stary, znany i utarty schemat.


    Miki nie był na tyle silny, by pójść za głosem swojego serca. Nie był na tyle silny, by uwierzyć w swoje marzenia, by rzucić wyzwanie całemu światu, by rzucić się w tę stronę życia, co do której nie było pewności, że pokryje się z marzeniami. Michael był zły na siebie. Był tak zły, że nie mógł dłużej rozmawiać z Jerrym. I Jerry to wiedział, dlatego, kiedy już dojeżdżał do hotelu, całkiem minęła mu złość. Taksówkarz, który zauważył, że jego pasażer śmieje się do samego siebie, zagadnął:

    – Co pana szanownego tak rozbawiło?

    – Nic, po prostu jestem szczęśliwy.

    – Szczęśliwy? A co to znaczy i jak to się robi? – zapytał taksówkarz, odwracając głowę w stronę swojego pasażera, bo akurat stanęli na skrzyżowaniu z czerwonym światłem.

    – Nie wiem, jak robią to inni, ale wiem, jak ja to zrobiłem.

    – To proszę powiedzieć, może ja też spróbuję – w głosie taksówkarza Jerry wyczuł nutę drwiny.

    Ruszyli, bo zmieniło się światło. Jakiś czas w samochodzie zalegała cisza, a po chwili Jerry odezwał się.

    – Czy często robi pan to, co doradzają panu inni ludzie?

    – Prawie zawsze, przecież są inni mądrzejsi ode mnie i oni wiedzą, co jest dobre.

    – No i w tym jest właśnie problem.

    – Jak to? – zapytał zdziwiony taksówkarz.

    – Powodem, dla którego ja jestem dzisiaj szczęśliwy, jest to, że prawie zawsze robiłem inaczej, niż doradzali mi inni ludzie.

    – To co, nikogo pan nie słuchał i to ma być właśnie ten sposób na szczęście?

    – Nie, proszę pana. Była taka osoba, której słuchałem zawsze.

    – Tak? A kim była ta osoba? – zapytał taksówkarz, po raz kolejny odwracając się do swojego pasażera.

    – Ja sam – odpowiedział Jerry i podał banknot taksówkarzowi, bo auto zaparkowało pod pięciogwiazdkowym hotelem. –
    Reszty nie trzeba, dziękuję i do widzenia panu.

    Tak wielu ludzi w dzisiejszym świecie staje się marionetkami w rękach tych, którzy rzekomo wiedzą lepiej, jak należy żyć. Panujące powszechnie przekonanie, że istnieją granice ludzkich możliwości, to kłamstwo zakodowane w nas po to, by zrobić właśnie z nas marionetki w rękach innych ludzi. Jak zatem poradzić sobie z tym, żeby życie było sztuką świadomie przez nas odgrywaną i kształtowaną? - zycie-to-teatr Trzeba pokonać samego siebie.


    "Bądź sobą, i nigdy się nie zmieniaj"

    - Człowiek świadomy znaczenia tego zdania i dobrze Ci życzący, nigdy nie udzieli Ci takiej rady. Będzie raczej mówił:

    "Bądź sobą i nigdy się nie sprzedawaj."


    Nie pozwól, by strach rozmienił Twoje życie na drobne. Nie sprzedawaj swoich marzeń tylko dlatego, że się boisz. Strach nie jest niczym złym. Świadczy o inteligencji jednostki i może być bardzo pomocny w życiu codziennym. Ale nie może on powodować tego, że zaczniemy odgrywać tchórzliwe role we własnym teatrze życia..

    Niejednokrotnie w trakcie życia zdarza nam się postępować pod dyktando innych ludzi. Chcąc ich zadowolić, decydujemy się często na działanie, które jest wbrew naszym własnym przekonaniom. Robimy rzeczy, w które nie wierzymy, których się później wstydzimy, czy zwyczajnie po ich zrobieniu czujemy dyskomfort.

    ...jeśli zastanowisz się przez chwilę, to być może dojdziesz do wniosku, że ogromna większość ludzi żyjących na Ziemi to nie typy zwycięzców życiowych, ale raczej ofiar systemów, państw, życia, a tak naprawdę własnego myślenia na temat własnych możliwości. Z doświadczeniem, nawet jeśli jest wiekowe i sprawdzone, zawsze, podkreślam: zawsze, można polemizować. To, że coś nie zostało zrobione, że coś jeszcze się do tej pory nie udało, że czegoś jeszcze nie wynaleziono, nie świadczy o tym, że jest to niemożliwe do osiągnięcia, ale świadczy jedynie o tym, że do tej pory jeszcze nikt nie znalazł sposobu na to, by doprowadzić projekt do końca, tak by móc powiedzieć, że się udało. Nasze życie to naprawdę wspaniała odgrywana przez nas samych sztuka, która może być ogromnie inspirująca i pełna potężnych dokonań wzbogaconych nutką dramatyzmu, jeśli tylko pozwolimy sobie na luksus słuchania głosu własnego serca i postępowania w zgodzie z nim. Nie pozwól na to, by podszepty wrogiej publicystyki obróciły w gruz Twoje marzenia o własnych możliwościach. Nie słuchaj tych, którzy, siedząc w swoich wykopanych dołkach, boją się z nich wyjść tylko dlatego, że raz próbowali kiedyś tam i się nie udało. Korzystanie z doświadczenia innych ludzi może być bardzo inspirujące, ale nie może ono przeradzać się w drogowskaz wyznaczający drogę, którą podążasz. Jeśli bowiem zbyt mocno uwierzysz, że coś jest niemożliwe, to trudno będzie później przestawić się na tory, po których będzie podążał pociąg Twojego szczęścia z przyczepionymi do lokomotywy wagonami Twoich możliwości.



    Prawdziwy geniusz nigdy nie chadza ścieżkami
    wydeptanymi przez innych.

    Emil Ludwig



    No i tak dochodzimy pomału do twierdzenia, że życie każdego z nas jest tak niezwykle indywidualne i posiada tak nieskończenie wiele możliwości, że szkoda grać role innych ludzi w teatrze życia. „Bądź sobą i nigdy się nie sprzedawaj”

    ....każdy z nas jest indywidualnością, która powinna realizować swój własny, osobisty program, który jest określoną drogą życiową. Żeby być sobą, trzeba być kimś, ale należy dodać, że każdy z nas jest już kimś. Dostaliśmy to niejako w sposób automatyczny, przychodząc na Ten Świat. Podglądanie tego, co robią inni ludzie, jest wartościowe tylko do momentu, w którym stwierdzimy i odpowiemy sobie na pytanie, czy to, co oni robią, jest zgodne z naszym systemem wartości i czy my zachowalibyśmy się tak samo w podobnej sytuacji. Staranie się być kopią kogoś, kto stanowi dla nas nawet najwyższy autorytet, jest zatracaniem w sobie samego siebie. Mam nadzieję, że jest to na tyle dobrze zrozumiane i zinterpretowane przez Ciebie, że sam dojdziesz do wniosku, że nie warto na siłę udawać kogoś, kim się nie jest. Trzeba tworzyć swój własny, osobisty styl, wyznaczając jednocześnie wyjątkowy wzór będący tkaniną indywidualnego życia.

    Czy tego chcesz czy nie, jesteś aktorem odgrywającym główną rolę w sztuce swojego życia. Masz do wyboru, albo sam będziesz ją reżyserował, albo pozwolisz by robili to inni.



    Przeczytałeś/aś fragmenty z pełnej publikacji
    Życie to jest teatr


    Choć już wiele przeczytałam i wiele się nauczyłam, wciąż nowego się uczę; korzystając z mądrości innych ,
    ale własnej mądrości sami musimy się uczyć.